piątek, 30 grudnia 2011

Jak nie płakać przy krojeniu cebuli - sprawdzone sposoby



"Chciałbym żonę mieć buraczą bo przy pani wszyscy płaczą!" pisał Brzechwa o cebuli. A ja przedstawię Wam dziś kilka sprawdzonych sposobów, dzięki którym Brzechwę od złej kuchni strony można poznać - czyli jak nie płakać przy krojeniu cebuli.
A skąd w ogóle te łzy ? Otóż podczas krojenia cebuli uwalniają się enzymy i inne składniki, w tym silne olejki eteryczne, które składają się na "gaz łzawiący" - sprawcę naszych kuchennych łez....


...tak więc jak nie płakać przy krojeniu cebuli:

- Przede wszystkim podczas krojenia oddychaj przez usta a nie przez nos
- Trzymaj w ustach połówkę cytryny (kwas neutralizuje gaz łzawiący)
- Trzymaj zapałkę w zębach, siarką w stronę cebuli
- Po obraniu cebuli włóż ją na 10-15 minut do zamrażalnika, osłabi to działanie enzymów
- Podczas krojenia często mocz nóż w zimnej wodzie
- Krój bardzo ostrym nożem, który nie będzie miażdżył cebuli przez co wyciskał z niej soku
- Podczas krojenia cebuli otwórz okno lub włącz wentylator (okap)
- Przed krojeniem cebuli włóż trójkątny kawałek chleba pod górną wargę
- Krój cebulę w pobliżu kuchenki gazowej, przy zapalonym palniku
- Przed krojeniem zakropl oczy zimną wodą
- Podczas krojenia ustaw za sobą wiatraczek
- Przed krojeniem natrzyj ręce octem
- Zanim zaczniesz kroić, wytnij z cebuli jej środkową część (korzenną)
- Założyć okulary odcinające dopływ powietrza do oka (do pływania ;)
+ dzięki Loriel: użyć zamykanego siekacza !
+ dzięki Danielowi: kroimy na siedząco

W polskim internecie krąży również jedna niezawodna rada - powierz krojenie komuś innemu :) a jeżeli już nic nie pomoże, to warto pamiętać o tym, że cebula jest bardzo zdrowa! kto płacze przy niej nie musi się obawiać zapalenia spojówek, zawiera ona dużo cynku i wspomaga procesy trawienne. Syrop z cebuli i cukru jest zbawienny na zaziębienie itd... tylko jeszcze pamiętajmy, żeby cebuli nie kłaść obok jabłek, gdyż straci swój smak i nie trzymać jej pokrojonej dłużej niż 12 godzin.

Powodzenia !

15 komentarzy:

  1. najlepiej kroić cebulę w szkłach kontaktowych

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja przy krojeniu cebuli nie mogę wytrzymać. Są na to dwa sposoby. Można użyć zamykanego siekacza, albo jak ujęłaś w notce, spróbować okularów pływackich ;D Ja tak tarłam chrzan i w ogóle mnie nie ruszył. Polecam w ekstremalnych przypadkach ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. używam szkieł kontaktowych i niestety zdarza się, że wraz z łzami wypłyną do cebuli a to już totalna hańba ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Loriel - nic z tej listy nie zadziałało ? mi najbardziej pomaga mrożenie i zapałka ! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja od niedawna kroje przy zapalonym palniku kuchenki, i potwierdzam, na mnie działa, już nie płaczę

    OdpowiedzUsuń
  6. Najbardziej podoba mi się to z trójkątnym chlebem ; )
    Ja usłyszałam kiedyś że wystarczy trzymać w zębach wykałaczkę/ patyczek do szaszłyka i byłam w szoku, bo działa rewelacyjnie !

    OdpowiedzUsuń
  7. a to ciekawe, bo gdy trzymasz zapałkę w zębach to siarka broni przed kwasem, a jak sam patyczek to co? chyba jednak nie rozwikłam zagadki cebuli ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. można jeszcze postawić garnek z parująca wodą, wtedy opary cebuli polączą się z wilgocią z wody a nie oczu....

    OdpowiedzUsuń
  9. a podobnno powstały specjalne google do krojenia cebuli !

    OdpowiedzUsuń
  10. Żucie gumy do żucia też pomaga

    OdpowiedzUsuń
  11. okulary i zatykanie nosa nic nie pomoga, to ze wzgledu na to ze enzym zawarty w cebuli oddzialowuje rowniez na nasze podniebienie i poprzez nie jest wchlaniane do naszego organizmu pobudzajac receptory odpowiedzialne za wydalanie lez.
    sprawdzonym i dzialajacym sposobem jest zanurzenie cebuli w goracej wodzie na kilkanascie sekund :) mam nadzieje ze to pomorze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdy pomorze mi pomoże to pomoże może morze, a gdy morze nie pomoże, to pomoże może Gdańsk :)

      Usuń
  12. najlepiej kroić w okularach do pływania.

    OdpowiedzUsuń
  13. Zawsze mnie ten temat niebywale... śmieszy. Zwłaszcza wtedy, gdy to jakiś zawodowy kucharz w trakcie programu kulinarnego, przygotowując potrawę, która wymaga pokrojonej cebuli - krojąc tę cebulę płacze i tłumaczy się, że zawsze tak ma. Tymczasem rozwiązanie jest banalnie proste.
    To faktycznie związek chemiczny w formie lotnej uwalniający się z cebuli podczas krojenia sprawia, że "płaczemy".
    Jest nawet taka rymowanka na temat cebuli: "jak ją rozbierali, to nad nią płakali". Znana od wieków, co oznacza, że od stuleci nikt nie wpadł na rozwiązanie problemu.
    A, jak pisałem, jest ono banalnie proste: lotny związek chemiczny uwalniany z cebuli podczas krojenia i powodujący "płacz" jest... lżejszy od powietrza. Co oznacza, że po jego uwolnieniu z cebuli (na skutek krojenia) - unosi się w górę.
    Dlatego gdy ktoś krojąc cebulę pyta mnie "dlaczego zawsze przy tej czynności płaczę?" - odpowiadam mu: "a dlaczego kroisz tę cebulę na stojąco i trzymasz głowę nad deską do krojenia?". Odsunięcie się (głowy) od deski do krojenia nie wystarczy.
    Ale wystarczy sobie przy tej czynności... usiąść!
    Tak, tak. Tylko tyle i aż tyle.
    I już nigdy krojąc cebulę nie będziecie "płakać".
    Nie wierzycie? To sprawdźcie :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. A to tak na serio? Ja odczuwam skutki krojenia cebuli nawet w innym pomieszczeniu więc..?

    OdpowiedzUsuń

Google+